sobota, 30 lipca 2016

"Trucicielka i inne opowiadania" Éric-Emmanuel Schmitt

Tytułowa "Trucicielka" to opowieść o starszej, samotnej, skomplikowanej kobiecie. Oskarżona przez laty o zabójstwo trzech mężów, omijana na ulicy, budząca strach, albo zaciekawienie. Atrakcja małego miasteczka. Nikt do końca nie wiem czy została słusznie uniewinniona, czy zabiła wszystkich swoich mężów, czy tylko jednego. A może ta specyficzna staruszka jest niewinna? Na pewno wiedzie samotne, nudne życie z dala od ludzi. Wszystko zmienia się wraz z przybyciem nowego księdza. Marie namiętnie i chętnie chodzi do kościoła i spowiedzi. Opowiada szczegółowo o swoich mężach i morderstwach. Chce być najważniejsza, więc wkłada w swoje historie całe serce doprowadzając młodego duszpasterza niemal do obłędu. Czytelnik znów zastanawia się, czy te zbrodnie zdarzyły się na prawdę, czy kobieta nabiera nasz wszystkich uatrakcyjniając sobie swoje nudne życie...

"Była zachwycona. Miała władzę nad jego duszą i ciałem, całą noc przewracał się w łóżku, myśląc o niej. Ponieważ ona przez całą noc robiła to samo, można było prawie uznać, że spędzili ją razem."

"Powrót" to historia marynarza, który dowiaduje się o śmierci córki. Pracuje na pełnym morzu, natychmiastowy powrót nie jest więc możliwy. Mężczyzna jest zmuszony postać sam na sam ze swoim refleksjami, które są przerażające. Ojciec zastanawia się, którą spośród czterech córek kocha najmocniej, która byłaby najmniejszą stratą i której śmierć aż tak by nie bolała. Przemyślenia pozwalają poznać mu swoje uczucia i lęki, a zakończenie - dla mnie oczywiste; poznać jakim na prawdę jest draniem.

"Koncert Pamięci Anioła" opowiada o dwóch muzykach. Młodzzi, przystojni i uzdolnieni, mający całe życie przed sobą. Aż do czasu wypadku, podczas którego jeden z nich zostaje kaleką. Chris mógł temu zapobiec, ale wolał spierniczyć życie innego człowieka. I tak mężczyźni zamieniają się rolami. Żądny sławy i władzy Chris poświęca swoje życie innym ludziom, a delikatny, spokojny Axel staje się chłodnym, rozgoryczonym gnojkiem, który zrobi wszystko, aby się zemścić.

"Przez niego obiecujący artysta stał się paranoicznym, popędliwym, okrutnym tyranem bez skrupułów. Nieświadomie zrobił coś gorszego niż mord na niewinnym - zamordował niewinność. Jego ofiara stała się katem."

"Elizejska miłość" to opowieść o małżeństwie. Pewnie znasz takie pary, z pozoru idealne, poukładane i zakochane, tak naprawdę w ich związku istnieją zdrady, nienawiść i złość. On ma inne, ona straszy go ujawnieniem faktów mogących zaszkodzić karierze. Kres tym gierką kładzie choroba prezydentowej. Kobieta umiera, a po jej śmierci wychodzi książka. Czy to historia ich zakłamanego życia? A może nowinki, które przewrócą scenę polityczną do góry nogami? Nie, to zupełnie inna historia...

"Zobacz, z jaką aktorką żyjesz... Znam twoje podłości, ale się uśmiecham. Nudzę się, ale się uśmiecham. Jestem nieszczęśliwa, ale się uśmiecham. Nie znoszę cię, ale się do ciebie uśmiecham. Zdumiewające, prawda? Nie wyglądam ani na ofiarę, ani na kata. Doskonała gra, nie klaszczesz?"

Wszystkie opowiadania łączy Święta Rita - patronka spraw trudnych i niemożliwych. Pojawia się na obrazie, medalikach, czy jako patronka zakładu leczniczego. Sam autor opisuje właśnie kwestie trudne i beznadziejne: choroby, niepełnosprawność, miłość, zazdrość, samotność. W opowieściach królują ludzkie lęki, obsesje i smutki, ubrane w zwięzły i smakowity język. Schmitt to znawca ludzkiej duszy, a mądrość swą przelewa na papier umiejętnie i pięknie, bez zbędnych filozofii.

www.aros.pl


"Zamknięta książka jest niema: 
przemówi tylko wtedy, gdy zostanie otwarta. 

A użyty w niej język będzie językiem tego, 
kto się nad nią pochyla [...]"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz