wtorek, 9 sierpnia 2016

"Stan zdumienia" Ann Patchett

Marina jest naukowcem pracującym dla farmakologicznego koncernu Vogel, którego szefem jest Pan Fox, prywatnie jej partner. Kochankowie, których dzieli spora różnica wieku, ukrywają swoje uczucia ze względów zawodowych, ale nie o ich romans tutaj chodzi. Kluczową sprawę odgrywa Anders, naukowiec, mąż i ojciec trojga dzieci. który wyjechał do Amazonii w celu pracy nad nowym lekiem. Niestety nie wrócił, a prowadząca badania lekarka wysłała suchą informację o jego śmierci do Vogla:

"Piszę, by przekazać przykrą wiadomość o doktorze Eckmanie, który zmarł wskutek gorączki nocą dwa dni temu. Wziąwszy pod uwagę nasze położenie, ten deszcz, uciążliwe procedury biurokratyczne państwa (zarówno tego, jak i waszego) oraz ważną rolę, jaką w naszym przedsięwzięciu odgrywa czas, postanowiliśmy pochować go tutaj w zgodzie z jego chrześcijańską tradycją. Muszę panu powiedzieć, że było to niełatwe zadanie. Co się tyczy misji doktora Eckmana, zapewniam pana, że robimy postępy. Zachowam jego nieliczne rzeczy dla żony, ufając, że przekaże jej pan te wieści wraz z moimi wyrazami współczucia. Przetrwamy mimo wszelkich komplikacji.
Annick Swenson”

Po przekazaniu przykrej wiadomości rodzinie Marina postanawia pojechać, bo ustalić szczegóły śmierci Andersa i znaleźć jego ciało. To nie była jej decyzja, ale żony zmarłego, która nie wierzy w jego śmierć i jej partnera, a zarówno pracodawcy - ciężko jej odmówić tym dwóm osobom i podejmuje to trudne wyzwanie. Już przed podróżą ma dość, gdy lek przeciwko malarii powoduje nasilone koszmary, a potem już jest tylko gorzej. Na lotnisku ginie bagaż Mariny, w którym poza ubraniami i kosmetykami jest także telefon. Kobieta nie może skontaktować się z Foxem, ani zmienić ubrania, a zewsząd otaczają jej różnej wielkości owady. Jedne wkłuwają się głęboko pod skórę, inne tną ją niczym żyletka powodując a krwawienie, a jeszcze inne zostawiają wielkie, czerwone górki na ciele. Czytasz książkę i jest ci duszno, brudno i gorąco. Czujesz ten ciężki klimat i świąd skóry spowodowanej ugryzieniami. Barwny język, przemyślana narracja i niesamowity klimat to wielkie atuty tejże książki.

books.google.pl

Ann Patchett to autorka godna polecania, uhonorowana nagrodami i doceniona za granicą. Określana jako sympatyczna, zwykła kobieta. Poza tym, że pisze, jest także właścicielką księgarni! Ja usłyszałam o niej niedawno i skorzystałam z jednej ze Znakowych promocji, aby kupić książkę. To nazwisko na pewno pozostanie w mojej pamięci, jako godne uwagi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz